firma nie jest w stanie zarejestrować podstawowego zgłoszenia jakim jest wypowiedzenie ubezpieczenia OC - a to chyba taka niezbyt skomplikowana czynność jak dla firmy, która "dba o moje bezpieczeństwo".
Cóż, błędów nie robi ten, kto nic nie robi więc jestem w stanie zrozumieć, że może powstać jakieś nieporozumienie. Niemniej to jeszcze pół biedy. Firma nie jest także w stanie odebrać skanu z potwierdzeniem tego wypowiedzenia. Osoby na infolinii przełączające od osoby do osoby, dział windykacji (z paskudą, niesympatyczną babą na infolinii) przerzuca się z pracownikami działu obsługi klienta, kto ma w obowiązku zająć się sprawą. Generalnie mega rozczarowanie, cieszę się, że zmieniliśmy z mężem ubezpieczyciela (mam nadzieję, że Gothaer pogodzi się z tym, że ludzie nie chcą mieć nić z nimi do czynienia i nie będzie się starało w tak żałosny i mało profesjonalny sposób zatrzymać klienta i wyłudzić pieniądze).
Jeszcze pół roku temu sama pracowałam w firmie ubezpieczeniowej (Gothaer wybraliśmy tylko dlatego, że auto było stare, OC mieć trzeba a oni mieli najniższą cenę w moim przypadku) i jako osoba widząca jak powinno to wyglądać "od podszewki" radzę wszystkim wypowiedzieli swoje ubezpieczenia i przenieśli je do bardziej wiarygodnych firm.
GENERALNIE MEGA MEGA ROZCZAROWANIE I NIE POLECAM!!!!!!!