W odpowiedzi na rosyjską inwazję widzimy sporą mobilizację polskich konsumentów oraz rodzimego biznesu. Chodzi nie tylko o bojkot produktów, usług i kontrahentów z Rosji. Niektóre polskie firmy oferują bezpośrednią pomoc dla osób uciekających z Ukrainy przed wojną. Niedawno wybrane zakłady ubezpieczeniowe zapowiedziały, że będą oferować darmowe OC dla uchodźców z Ukrainy. Eksperci porównywarki ubezpieczeń Ubea.pl postanowili wyjaśnić, czy takie bezpłatne 30-dniowe ubezpieczenie OC faktycznie będzie dużym wsparciem dla przybyszów zza wschodniej granicy.
Spis treści:
- Darmowe ubezpieczenie graniczne zastąpi Zieloną Kartę
- Zakłady ubezpieczeń być może zyskają nowych klientów
Darmowe ubezpieczenie graniczne zastąpi Zieloną Kartę
Informacja o tym, że wybrani ubezpieczyciele zaoferują uchodźcom z Ukrainy darmowe OC, wzbudziła spore zainteresowanie również wśród Polaków. Dlatego można było zaobserwować wzrost liczby osób wyszukujących w Internecie takie frazy, jak chociażby: darmowe ubezpieczenie OC 30 dniowe online, darmowe ubezpieczenie PZU, darmowe OC Allianz, darmowe OC Warta i darmowe OC Ergo Hestia. To właśnie wspomniane firmy (PZU, Allianz, Warta i Ergo Hestia) zaproponowały bezpłatne OC dla osób uciekających przed wojną. „Odpowiedź polskich kierowców na tę inicjatywę była pozytywna, mimo że oni sami nie mogą liczyć na darmowe ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej” - komentuje Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.
Warto wspomnieć, że bezpłatne OC dla uchodźców z Ukrainy jest oferowane w formie ubezpieczenia granicznego. Zgodnie z przepisami, ubezpieczenie graniczne to polisa, którą powinni przed wjazdem do Polski nabyć kierowcy nieposiadający Zielonej Karty. Zielona Karta jest wymagana między innymi od Ukraińców. Ukraina nie należy bowiem do porozumienia wielostronnego. Państwa będące sygnatariuszami tego porozumienia nie wymagają Zielonej Karty od swoich obywateli (na zasadach wzajemności). „Do porozumienia wielostronnego należą przede wszystkim kraje Unii Europejskiej oraz EFTA” - dodaje Andrzej Prajsnar, ekspert porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.
Bezpłatne ubezpieczenia graniczne dla Ukraińców mogą stanowić sporą pomoc przede wszystkim dla tych obywateli Ukrainy, którzy wcześniej nie wykupili Zielonej Karty i nie dali rady tego zrobić już po wybuchu konfliktu zbrojnego. Taki problem mógł dotyczyć przede wszystkim kierowców, którzy przewidywali przemieszczanie się tylko po ukraińskich drogach. „Ubezpieczenie graniczne będzie przydatne również wtedy, gdy podczas pobytu w Polsce kierowcy z Ukrainy skończy się okres ważności Zielonej Karty. Zgodnie z przepisami, graniczna polisa jest wykupywana co najmniej na 30 dni” - podkreśla Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.
Zakłady ubezpieczeń być może zyskają nowych klientów
W obecnej sytuacji trudno przewidzieć, jak długo większość uchodźców z Ukrainy będzie przebywać w Polsce. Można przypuszczać, że część z nich będzie chciała wykupić ubezpieczenie graniczne na dłuższy termin, skoro pierwsze 30 dni ochrony jest bezpłatne. Co ważne, darmowe ubezpieczenie PZU do odwołania ma być dostępne zarówno w punktach agencyjnych na granicy, jak i poprzez infolinię. Identyczną zasadę przyjęły firmy Ergo Hestia, Allianz oraz Warta. Inicjatywa ubezpieczycieli oznacza, że nie zarobią oni na składce za ubezpieczenie graniczne wynoszącej np. 60 zł - 100 zł i dodatkowo będą musieli pokryć szkody. „Ryzyko wspomnianych szkód jest wyższe w przypadku ukraińskich kierowców, którzy nigdy jeszcze nie podróżowali po Polsce” - przypuszcza Andrzej Prajsnar, ekspert porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.
Nie można wykluczyć, że godna naśladowania inicjatywa czterech krajowych ubezpieczycieli przysporzy im lojalnych klientów w przyszłości. Wydaje się bowiem prawdopodobne, że przynajmniej część obywateli Ukrainy, którzy uciekli przed wojną zdecyduje się na dłuższy pobyt w Polsce. „Naturalną konsekwencją takiej decyzji jest zarejestrowanie samochodu w naszym kraju i wybór oferty któregoś z rodzimych ubezpieczycieli (co najmniej w zakresie obowiązkowego OC)” - podsumowuje Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.
