PROAMA... Zanim dodzwonisz się do konsultanta, zapłacisz za wysłuchiwanie reklam, nowych promocji, itd. Później okazuje się, że nikt nie połączy Cię do konsultanta, bo dzwonisz w imieniu właściciela auta...ale Ty zgłaszałeś szkodę, Twoje dane są jako osoby kontaktowej i to do Ciebie spływa cała korespondencja drogą mailową... "Nie mam Pani upoważnienia...", -słyszę. Każdego kolejnego dnia, będziesz przesyłał coraz to nowsze dokumenty, bo Pani lubi się rozdrabniać i zamiast od razu sprecyzować listę potrzebnych papierków, to jak na złość, cały tydzień ślęczałam nad skanowaniem i szukaniem świstków. Po dwóch tygodniach codziennego sprawdzania konta, Pani prowadząca sprawę nie odpisuje na maile...wkurzony właściciel, dzwoni na infolinię i zostaje poinformowany, że jego sprawa nie została zgłoszona do likwidatora i nikt nie potrafi wyjaśnić, dlaczego... co więcej, część dokumentów w ogóle nie była potrzebna :/ Ale najlepsze zostawiłam na koniec: jeśli zgłaszasz więcej szkód jednocześnie, to idealne towarzystwo ubezpieczeniowe, może na Ciebie zrzucić koszty części szkód...bowiem nie chętnie wypłacają pieniążki za szkody zgłaszane jednocześnie w ilości np.4 lub 5. Szkoda, że na infolinii tego nikt Tobie nie powie... NIGDY WIĘCEJ PROAMA!!!