Witam, podzielę się po raz trzeci informacją w mojej sprawie - post z przed dwóch dni i z dnia 24.10.2014 zostały skasowane, zaznaczę że nie użyłem ani jednego słowa niecenzuralnego... ale do rzeczy.
Chciałbym przedstawić Wam mój przypadek, otóż 28.08.2014 miałem wypadek (co by nie być gołosłownym nr szkody 20700080978_1) z ubezpieczonym w Proama. Sprawca nie ustąpił pierwszeństwa przejazdy na skrzyżowaniu prostopadłym, został uderzony przez prawidłowo jadący pojazd a ja dostałem rykoszetem od sprawcy. Jako osoba poszkodowana zgłosiłem szkodę na nr 815 815 815 . Po krótkim czasie skompletowałem potrzebne dokumenty i dostarczyłem drogą mail'ową do Poramy. Kontakt z początku rokował na szybkie załatwienie mojej sprawy. Po kilku dniach zjawił się rzeczoznawca, porobił fotografie i opis wraku. Po kolejnych dniach dostałem wycenę auta przed szkodą jak i wycenę pozostałości (wraku). Okazało się że jest to szkoda całkowita. Wycena auta przed szkodą została prze zemnie zakwestionowana (nie uwzględnili kilku poz. wyposażenia). Zmieniona wycena wróciła do mnie po kolejnych dwóch dniach, zatwierdziłem ją i zgodziłem się na wypłatę kwoty bezspornej. Wrak udało mi się w miarę szybko sprzedać - więc pozostało mi poczekać, jak sądziłem niedługi okres do wypłacenia kwoty bezspornej - nic bardziej mylnego. 27.09.2014 r. minęło trzydzieści dni - które ubezpieczyciel ma na wypłatę odszkodowania bądź poinformowanie poszkodowanego dlaczego tego nie zrobił.Żadnej takiej informacji nie otrzymałem. Pieniędzy na koncie dalej brak- myślę nie będę nadgorliwy więc poczekam jeszcze... Z początkiem października lekko zirytowany sytuacją dzwonię na ten nieszczęsny nr - miła Pani informuję mnie że 3 października dopiero otrzymali notatkę policyjną z miejsca wypadku - więc de facto mają już komplet dokumentów ale sugerują że należy jeszcze poczekać do 14 dni, więc czekam ..... czekam, i nic pieniędzy jak nie było tak nie ma. Kolejny telefon po 14 dniach i dalej żadnych konkretów - po raz kolejny Pani zapewnia że przekaże monit do likwidatora albo jeżeli chce mogę się z nim sam skontaktować (grzegorz.sikora@proama.pl).
22.10.2014 skontaktowałem się z wyż. wym. likwidatorem - zapytałem kiedy mogę
się spodziewać pieniędzy na koncie. Odzewu żadnego , w między czasie wysłałem
listem poleconym wezwanie do zapłaty.
Dziwi mnie postawa ubezpieczalni, użytkuję od początku pojazd zastępczy powinno
im zależeć na jak najszybszym załatwieniu sprawy. Dzisiaj mija 57 dzień i dalej nic
nie wiadomo. Nie życzę nikomu kolizji - wypadku z osoba która będzie miała
ubezpieczenie oc z Proamy.