!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Witam serdecznie.
Chciałbym przedstawić pewną sytuację, która może spotkać każdego, a nie trzyma racjonalnego wyjścia z sytuacji nawet od osoby z tej konkretnej dziedziny.
Wykupiłem MiniCasco w PZU dot pojazdu osobowego. Zrobione 4 zdjęcia i komplet kluczyków tj 2 sztuki. Dzwonie pod numer PZU infolinia 801 102 102 w celu (oczywiście fikcyjnie) zgłoszenia zniszczenia kluczyka przez przejeżdzający samochód. Pospolicie został przejechany przez auto na parkingu. Został mi tylko jeden i co z tym faktem zrobić... i tu zaczęły się schody.
Konsultant nr 1 : proszę iść do ubezpieczalni i tym rozjechanym kluczykiem, pani zrobić foto, aneks do umowy i z głowy. Nie muszę nic dorabiać, nic zmieniać
Konsultant nr 2 : proszę iść do ubezpieczalni i tym rozjechanym kluczykiem, pani zrobić foto i musi pan sobie dorobić jeden bo na umowie są dwa wiec dorobić i z głowy.
Konsultant nr 3 : proszę iść do ubezpieczalni i tym rozjechanym kluczykiem, pani zrobić foto. Po zrobieniu zdjęć ma pan obowiązek wymiany pozostałego kluczyka czyli nowe dwa kluczyki, nowa wkładka do drzwi i stacyjni, przekodowanie systemu zabezpieczeń i to wszystko nie u pana na dworcu który zawodowo się tym zajmuje tylko serwis.... bo inaczej w razie utraty pojazdu ubezpieczalnia nic mi nie wypłaci.....
Chciałbym się tylko zapytać.... Co w takiej sytuacji zrobić, bo jeśli firma PZU w której mam ubezpieczony pojazd nie potrafi mi udzielić konkretnej informacji to już nie wiem gdzie się udać, gdzie dzwonić lub pisać. Proszę o pomoc....
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!