zgłaszam sprawę do sądu

Drodzy Forumowicze, widzę, że "podwójne ubezpieczenie" pojazdu jest bardzo częstym tematem na forum. Postaram się Wam przybliżyć główne przyczyny problemu. Otóż, obowiązkiem zbywcy pojazdu jest przekazać nabywcy informacje o aktualnym na dzień sprzedaży obowiązkowym ubezpieczeniu OC. Z doświadczenia wiem, że w przypadku wielokrotnej sprzedaży pojazdu w krótkim czasie (do 1 roku), kolejny właściciel często zawiera nową umowę, nie wypowiadając poprzedniej. Tak dochodzi do "zagubienia" danych o polisie pierwotnej, pojawia się równocześnie kilka umów ubezpieczenia na ten sam pojazd. Ustawowo, Zakład ubezpieczeń ma prawo dochodzić składki ubezpieczeniowej od kolejnych właścicieli (odpowiednio do okresu, w którym byli posiadaczami pojazdu) niezależnie od niedopełnienia obowiązków przez zbywcę pojazdu (brak wypowiedzenia umowy, zawarcie innej i przekazanie jej kolejnemu właścicielowi bez informacji o poprzedniej umowie). Dlatego też nie ignorujcie nigdy pisma informującego o wystawieniu polisy - brak wiedzy o poprzednim ubezpieczeniu nie zwalnia z przestrzegania zasad narzuconych ustawowo. Nie czekajcie, aż otrzymacie wezwanie z kancelarii prawnej, od razu zwróćcie się do MTU, wysyłając wyjaśnienia na adres SKARGI@MTU.PL. Pracownicy Biura Reklamacji na pewno rzetelnie wyjaśnią sprawę. Pozdrawiam, Justyna Szymańska (Biuro Reklamacji, MTU).

Chętnie bym złożyła zbiorowy pozew w sprawie MTU gdyby tylko byli chętni,a wierzę,że jest mnóstwo takich nie zadowolonych i gnębionych przez MTU ludzi całkiem bezradnych.

DRĘCZYLI MNIE CHYBA 2 LATA.Od tego czasu dręczy mnie Intrum Justitia,a to dopiero mendy. Kupiłam samochód OC było opłacone w innej Firmie,ale to OC wypowiedziałam w terminie. Po kilku miesiącach MTU przysyłało mi na ten sam samochód tylko z innymi nr rejestracyjnymi widocznie jakiś czas wstecz ten samochód jeżdził na innych nr rej.Ten pan od którego go kupiłam miał go dwa lata i opłacił OC w innej firmie,ale równocześnie zgłosił sprzedaż w tamtej firmie co miał opłacone OC i również w MTU.Od tej pory mnie gnębili żeby opłacić zaległości mimo ,że nie miałam z nimi nic wspólnego. Wysłałam im pismo,że ja zakupiłam samochód z innymi nr rej.i OC było opłacone gdzie indziej,wysłalam im ksero dowodu rej.aby to udowodnić. Od tego momentu zaczeli wysyłać dalej kwitki do wpłaty ,ale z poprawionym nr rej.bo uznali to za zmianę nr rejestracyjnych. Ja wysyłałam pisma do nich,a oni nic nie odpisywali tylko oddali sprawę do Windykacji Intrum Justitia te mendy wysyłali najpierw głupie smsy,potem dzwonili na stacjonarkę i komórkę o każdej porze dnia i noc,byłam u kresu wytrzymałości,po prostu tak mnie gnębili psychicznie,że już nie mogłam wytrzymać,aż zachorowałam i nie miałam już sił walczyć. Póżniej bezsensowne pisma,a po kilku latach(czyli w 2014) wpisali mnie do KRD. Zaznaczam,że wcześniej 7 miesięcy gnębili mnie w innej sprawie również nie słusznej, a po tym czasie napisali,że wszystko jest ok i nawet żadnego słowa przeprosin. OSTRZEGAM----OSTRZEGAM----OSTRZEGAM---PRZED MTU, MIKOMU NIE ŻYCZĘ KONTAKTU Z MTU A TYM BARDZIEJ INTRUM JUSTITIA

dręczony 1,50 roku temu zlomowalem samochód. Od tego czasu już 2 krotnie mtu nasyła na mnie firmy windykacyjne, mimo iż dokumety wyalalem, zanoslem również do agenta prowadzącego moje ubezpieczenie, to i tak mam widykatora. Chcą abym udowodnił, że nie jestem wielbłądem. Telefon do osoby kompetentnej jest zastrzeżony. Dodzwonić się można tylko na infolinie. Pracownik tylko mówi, że nic nie może? Na e-meli nie odpowiadają bo mają 21 dni ale windykator nie czeka z zajęciem wynagrodzenia. Ludzie nie ubezpieczajcie niczego w MTU !!!

mtu to jest to co może cie spotkać najgorszego w zyciu mam oc + opcja szyba zglosilem pekniecie szyby przyjechal rzeczoznawca i opisal ze szyba pekla bez czynnika zewnętrznego sam osobiście czekałem na odpowiedz w sprawie odszkodowania tj wymiany szyby zaznaczam ze sam musze doplacic 20% do szyby i jeszcze montują tylko zamiennik oryginalu ale co z tego dowiedziałem się ze nie dostane odszkodowania gdyż nie widać odprysku na szybie i ze nie ma mrozu i ze ona pekla samoczynnie a za to to oni nie wyplacaja chciałbym jeszcze dodac ze oni chyba specjalnie zwlekają z oficjalnym pismem do mnie o odmowie wyplaty ubezpieczenia ponieważ wyslali do mnie wznowienie polisy na następny rok a stara konczy mi się dopiero pod koniec października jeszcze nigdy tak szybko nie przysłali nowej chyba myślela ze przed oficjalna wiadomoscia odmowy zdarze oplacic polise na następny rok ale się myla ja majac wiele aut już nigdy z nimi nic nie podpisze mało tego moich wszystkich znajomych od tego odwleke i caly czas będę przypominal na forum ze to jest banda zlodzieji oszustow jednocześnie zaznacza ze i tak final tej sprawy będzie miał koniec w sadzie

Nie tylko ja mam takie problemy. Mnie facet uderzył wyprzedzając z prawej strony,jego wina i na moje nieszczęście był ubezpieczony w tym pieprzonym MTU. Nie wiem co za debile tam pracują.Skąd oni biorą te smieszne wyceny.Wyliczyli ze golf 3 95r. jest wart 1900 szukałam ale nie da sie kupic za tyle dobrego auta. I jeszcze cena naprawy 900 zl mi przyznali. Ciekawe,mam kupic i pomalowac błotnik,naprawic zderzak,pomalowac felge i nowa opone bo w tamtej dziura nie do naprawy,a praktycznie nowa. Napisałam odwołanie i ponowne obliczenie,ale nic to nie dalo.W poniedzialek jak nie przelicza mi tego normalnie to tez wysle pismo do Rzecznik Ubezpieczonych i do Komisji Nadzoru Finansowego. A jak to nie pomoże to do sadu. To jest najgorsza ubezpieczalnia,nikt o nich dobrze nie pisze. Powinni to firme zamknac,bo to jakies nieporozumienie

NIGDY PRZENIGDY NIE MIALABYM DO CZYNIENIA Z TAK BADZIEWNA FIRMA.. AZ DO CZASU GDY Pan ubezpieczony w MTU uderzył w moj samochod.. naprawa wynosi 7 tys zl ja otrzymalam z wielka łaską od mtu smieszne 500 zł za ktore nikt auta nawet nie chce dotykac... ponadto leczenie rehabilitacyjne dalo mi po kieszeni i za zwrot z ubezpieczalni nie otrzymalam ani złotowki... NIe polecam ,, sprawa jak najbardziej skierowana zostaje do sądu i nie popuszcze napewno bo mija juz 2 miesiace a ja nie otrzymuje zadnej odpowiedzi na odwołania ktore wysylam nagminnie.. wogole nikt ich nie rozpatrza nawet, Poniformuje oczywiscie rzecznika ubezpieczonych i Komisje nadzoru finansowego,, bo to juz jest SMIECH NA SALI... W INNYCH FIRMACH LUDZIE ZA RYSKE MAJA ODSZKODOWANIE A TU ZA WGNIECENIA I ZŁAMANIA ELEMANTU NIE MAM NIC... TO JEST JAKAS KPINA.....

Karolina, proszę wyślij zgłoszenie na adres SKARGI@MTU.PL (w temacie wiadomosci wpisz hasło FORUM, w treści nie zapomnij wskazać nr szkody), a niezwłocznie podejmiemy interwencję i ustalimy przyczyny opisanej przez Ciebie sytuacji. pozdrawiam, Justyna Szymańska (Biuro Reklamacji, MTU)

Jestem przekonana, że niebawem po zamieszczeniu tego wpisu otrzymałeś stosowne wyjaśnienia (jeśli ustalenie odpowiedzialności ubezpieczyciela jest niemożliwe w okresie do 30 dni, o przyczynach poszkodowany zostaje powiadomiony na piśmie). W przeciwnym razie napisz proszę na adres SKARGI@MTU.PL (w tytule wiadomości wpisz hasło FORUM), a niezwłocznie ustalimy przyczyny zwłoki. Pozdrawiam, Justyna Szymańska (Biuro Reklamacji, MTU).

a ja jestem przekonany ze krecicie waly i zanizacie kazdemu odszkodowanie, liczycie na to ze 1 na 10 a moze 20 osob poda was do sadu a cala reszta bierze ochlapy z waszych smiesznych wycen i godzi sie nie idac do sadu. To sie skonczy , ja zbieram koszty i te koszty bedziecie oddawac z roznica odszkodowania.

28.02.2013r. kierowca ubezpieczony w MTU nie ustąpił pierwszeństwa i uderzył w mój pojazd. Szkoda zgłoszona następnego dnia. Od tamtej pory minęło 36 dni a MTU nie zajęło stanowiska w tej sprawie. W Kodeksie Cywilnym art. 817 jest napisane, że kwota bezsporna powinna być wypłacona do 30 dni. A ja nawet nie znam wysokości odszkodowania!!!! Na miejscu była policja, karetka, straż pożarna, zostałem zabrany do szpitala. Nie znam nawet powodu dla którego nie wypłacono mi odszkodowania ani nie naliczono go. OSZUŚCI. Życzę najgorszym wrogom: 'niech uderzy w was samochód ubezpieczony w MTU". Dziś wysłałem pismo do Rzecznik Ubezpieczonych, do Komisji Nadzoru Finansowego i poprosiłem TVN turbo o reportaż w mojej sprawie. Nie kontaktują się ze mną, nie odpisują na maile. MASAKRA

Do rzecznika ubezpieczonych nawet nie pisz! sam mialem podobna sytuacje i zadaje sobie pytanie po co wogole jest rzecznik i od czego skoro prowadzil korespondencje i przepychanke z MTU a po pol roku pisania ostatnie pismo do mnie od rzecznika,ze polecaja zlozyc sprawe do sadu. Wiec skladam ,tylko po jaka cholere jest rzecznik?