Marcin
2014-04-14 19:06
Ja miałem stłuczkę kilka dni temu szkody są nie widoczne (uderzenie w koło). Przyjechał pseudo rzeczoznawca i w 10 min spisał kilka widocznych usterek i pojechał w siną dal. dziś szybciutko dostałem wycenę, która jest żenująca i nie pozwoli mi naprawić widocznych uszkodzeń (nie mówiąc już o tym co się kryje za kołem). Nie dość że człowiek jest ciągle w nerwach przez tych ćwoków, to jeszcze nie mogę wykonywać swojej pracy (własna działalność - auto niezbędne do pracy - usługi transportowe), uszczerbek na zdrowiu, latanie prywatnie po lekarzach i multum innych problemów. Nie dość że człowiek cierpi bo za przeproszeniem jakiś debil w niego wjechał to jeszcze się muszę użerać a tymi patałachami. Złodzieje, krętacze i oszuści.
Odpowiedz