Firma niby poważna, a nie podaje adresu e-mail ! To dziś, w 2013 roku, anachronizm. Jedyne "wytłumaczenie" polega na świadomym unikaniu korespondencji e-mailowej, prawnie rónoważnej z "papierową". Ale takie unikanie, a nawet utrudnianie - jest prawnie niedozwolone i sprzeczne z dobrym handlowym obyczajem. Urząd Ochrony Konsumentów winien zająć się sprawą energicznie i z zastosowaniem właściwych kar.