mam to samo, uderzyłem w sarnę przednim prawym narożnikiem zderzaka, gdyż gwałtownie odbiłem w lewo. Sarna otarła się o tylne prawe drzwi, bo auto stanęło bokiem do kierunku jazdy. Na boku prawej opony została sierść, a oni mówią, że to otarcie nie mogło być skutkiem zderzenia z sarną, że mają opinię rzeczoznawcy PZMot, oczywiście wymyślali tysiąc powodów, aby mi nie wysłać, po ponad 2 miesiącach w końcu dostałem. Rzeczoznawca napisał, że sarna ma tak miękkie kości, że nie mogła zrobić tej rysy na drzwiach. pisze, że jest to zwierzę kopytne, samiec z porożem. Co za kpina!!!! Pisze dalej, że jak ją uderzyłem przodem, w tylną część to ona uciekła w pole :) Ja sam nie wiem w jaką część ją uderzyłem przednią czy tylną czy.... a kierowałem autem, a rzeczoznawca wie, że w tylną i ed uciekła w pole, nie mogła zarysować drzwi, ale skąd sierść się wzięła na boku prawej opony, to nie umie odpowiedzieć. KPINA !!!!