Robert I. sprawa GL50/1542/16
2016-03-02 16:47
IP: 91.145.x.x
Opiszę w skrócie sytuację jaka mnie spotkała. Mam polisę AC w Hestii od 2 lat. Żona ok. 1.5 miesiąca temu miała kolizję ze swojej winy.Firma przy zgłoszeniu szkody zapytała w jaki sposób chcemy żeby to było likwidowane. Wybraliśmy wariant kosztorysowy. Przyjechał likwidator opisał auto i powiedział że jutro będzie wyliczenie w Hestii. Po 4 dniach zadzwoniłem do Hestii i dowiedziałem się że naprawa jest nieopłacalna i jest szkoda całkowita. Po otrzymaniu kosztorysu stwierdziłem iż wartość auta zaniżono o ok. 20000zł. Zadzwoniłem i powiedziałem ze wyliczenie nie może być uznane ponieważ mam wykupioną gwarantowaną wartość pojazdu na okres trwania ubezpieczenia. W tej wycenie koszt naprawy auta był ok. 37000złnetto. Po dodaniu tych 20000 do wartości auta nie wychodzi 70% wartości więc nie ma mowy o szkodzie całkowitej. Pani likwidator Monika Ślimak stwierdziła że teraz nie ma szkody całkowitej, ale oni muszą jeszcze raz zrobić kosztorys i wtedy się okaże. Na ponowny kosztorys czekałem ok 3 tygodnie. W nowym kosztorysie również nie wyszła szkoda całkowita. Zabrakło ok 2700zł. Pani Ślimak powiedziała mi żebym napisał że zgzdzam się na wypłatę z tego kosztorysu i podał nr. Konta. Poprosiłem żeby to było w miarę szybko bo miesiąc już jestem bez samochodu i pracy (taxi).Obiecała przyspieszyć sprawę. Na następny dzień przysłała mi maila iż dokładniej przyjrzała się sprawie (miesiąc po kolizji ) i stwierdziła że teraz nie ma szkody całkowitej, ale oni muszą jeszcze raz zrobić kosztorys i wtedy się okaże. Na ponowny kosztorys czekałem ok 3 tygodnie. W nowym kosztorysie również nie wyszła szkoda całkowita. Zabrakło ok 2700zł. Pani Ślimak powiedziała mi żebym napisał że zgzdzam się na wypłatę z tego kosztorysu i podał nr. Konta. Poprosiłem żeby to było w miarę szybko bo miesiąc już jestem bez samochodu i pracytaxi).Obiecała przyspieszyć sprawę. Na następny dzień przysłała mi maila iż dokładniej przyjrzała się sprawie (miesiąc po kolizji ) i stwierdziła że w tych dwóch kosztorysach zastosowano za wysokie stawki bo myśleli że będzie szkoda całkowita i muszą teraz zrobić kolejny 3 już kosztorys z innymi stawkami bo te były zastosowane do szkody całkowitej. Zapytałem więc czy uważa że to jest uczciwe w stosunku do klienta iż jak chcą naciągnąć do szkody całkowitej to stosują stawki wysokie, a jak się nie udało i trzeba klientowi wypłacić z kosztorysu to stosują stawki minimalne. Odpowiedziała że zgodne to jest z warunkami umowy. Ja czytając te warunki nigdzie nic na ten temat nie widziałem. Generalnie prawie po 5tyg. Otrzymałem kosztorys gdzie koszt naprawy był dokładnie o połowę mniejszy i tyle mi wpłacono na konto. Mój prawnik skierował wczoraj pozew do Sądu. A jak zawieralem polise na 2 w sumie drogie Auta w Hestii to mamiono mnie uczciwym podejściem do klienta i likwidacją szkody w maksimum 2 tygodnie. Uczciwość i rzetelność to pojęcia obce firmie Hestia.
Odpowiedz