Gazetaprawna.pl opublikowała dziś artykuł, z którego dowiadujemy się o coraz to wyższych odszkodowaniach z tytułu ubezpieczenia na życie oraz ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, m.in. dzięki możliwości zasądzenia pieniędzy za krzywdę moralną bliskich.
I tak, wśród rozlicznych przykładów, jakie podaje Gazetaprawna.pl na szczególną uwagę zasługuje kobieta, która po śmierci męża otrzymała odszkodowanie w wysokości 1,5 mln zł - taką bowiem kwotę zmarły mógłby zarobić w kolejnych 20 latach pracy. Wcześniej ubezpieczyciel proponował kobiecie sumę 18 tys. zł. Rodzice dziecka, które w wyniku błędu lekarskiego podczas operacji w lubelskiej klinice w wyniku procesu sądowego otrzymali od ubezpieczyciela 1,3 mln zł, a kobieta potrącona na przejściu dla pieszych - 62 tys. zł, gdyż po wypadku miała uraz i bała się przechodzić przez jezdnię.
Co wpłynęło na skok wielkości odszkodowań?
Pojawienie się firm odszkodowawczych reklamujących się jako kancelarie odszkodowawcze. Zasada działania kancelarii jest prosta: klient nieusatysfakcjonowany wysokością odszkodowania od ubezpieczyciela przedstawia sprawę kancelarii - ta zazwyczaj bezpłatnie ja rozpatruje, gromadzi niezbędną dokumentację i wszczyna postępowanie w imieniu klienta wobec podmiotu na drodze sądowej. Kancelaria odszkodowawcza pobiera wyłącznie prowizję od uzyskanego przez klienta odszkodowania. Nie jestem pewna, czy słowo "wyłącznie" jest właściwe, gdyż w przypadku sum odszkodowawczych w wysokości 1 mln zł, prowizja waha się w granicach 200-300 tys. zł...
Kancelarie odszkodowawcze nie bez powodu upatrują w tym świetny biznes, jeszcze bardziej zachęcając klientów:
Nie tylko śmierć może być przyczyną urazu psychicznego – wyjaśnia pracownik jednej z takich kancelarii. – Ostatnio wywalczyliśmy 150 tys. zł dla dziewczynki, której marzeniem było zostać skrzypaczką. Złamana w wyniku wypadku ręka wykluczyła możliwość gry na tym instrumencie – dodaje.
Wzrost odszkodowań z tytułu szkód osobowych notuje się także w ubezpieczeniach komunikacyjnych OC, co potwierdza Marcin Tarczyński - analityk Polskiej Izby Ubezpieczeń (PIU):
Jeszcze dziesięć lat temu wartość szkód osobowych w ogólnej kwocie wypłacanych odszkodowań z OC nie przekraczała 10 proc. – wylicza. – W 2006 r. szacowano ją już na 18 proc. Dziś wartość takich szkód przekracza 20 proc. i w szybkim tempie zbliża się do 30 proc.
Tarczyński podkreśla jednak, że to i tak wciąż mniej niż w krajach Europy Zachodniej, gdzie wskaźnik ten wynosi ponad 50%.
Kolejną przyczyną wzrostu wysokości wypłacanych odszkodowań jest także rozwój ekonomiczny kraju: – Żyjemy jako społeczeństwo na coraz wyższym poziomie, co powoduje, że świadczenia przyznawane poszkodowanym, np. renty, są coraz wyższe – zaznacza analityk PIU. – Należy jednak pamiętać, że system ubezpieczeń działa na zasadzie wspólnoty ryzyka. Za szerszą ochronę płacą więc wszyscy klienci, nie tylko osoby poszkodowane.
Co dalej? Oczywiście wyższe odszkodowania równają się niższym zyskom towarzystw ubezpieczeniowych, które raczej nie będą faktu akceptowały z założonymi rękami. I choć ubezpieczyciele niechętnie przyznają się do podnoszenia składek za ubezpieczenie OC, żeby nie odstraszać potencjalnych klientów, to przyznają że takie podwyżki są nieuniknione - ceny polis OC w relacji do ryzyka są ok. 20-30% niższe niż w innych krajach europejskich.
Źródło: Gazetaprawna.pl
