Wprowadź treść postu...te ubezpieczenia to jedna wielka ściema, tu jak zwykle chodzi o zarobieniu na nieświadomych rodzicach kasy, umowa tak jest spisana, aby zarobił ubezpieczyciel a dziecko w razie wypadku parę zł. dobrą kasę ma z tego dyrektor, który ma prowizję na kawę lub inne cele, nie zawsze prowizja w całości lub cała ląduje na konto komitetu rodzicielskiego, pamiętajcie ta prowizja, to nadal wasza kasa z którą nie wiadomo co się dzieje, prowizje są od 1200 do 6000 zł. w zależności od ilości dzieci, takie prowizje są też z wycieczek szkolnych około 10 lub 15 procent od wycieczki dla dyrektora oraz prowizja za zdjęcia, i od nowych podręczników sprzedawanych w szkołach, tym razem złamanie prawa oświatowego, sprzedaż zdjęć przez wychowawcę klasy to złamanie prawa finansowego, nauczycielowi na terenie szkoły nie wolno czegokolwiek sprzedawać, nie ma on działalności gospodarczej, i zabrania mu Karta Nauczyciela,to wszystko by zarobić na was kase, często bywa, że komitet rodzicielski to płaszczyk do wyprania waszych pieniędzy, wyciąga się też od was papier ksero, środki czystości i higieny, to szkoły publiczne i mają na to kasę z urzędu miasta.