Obowiązujące "prawo",od ustawy po zarządzenia poszczególnych towarzystw, to szczyt absurdów i brak jakijkolwiek logiki. OC, czyli odpowiedzialność cywilna została , całkowicie spłycona i przerzucona z kierowcy ( ktury jednoosobowo jest sprawcą wypadków i kolizji) na właściciela pojazdu, rodzaj pojazdu,pojemność i inne bzdury. Odpowiedzialność cywilna winna być tylko i wyłącznie kierowcy. Tak jak jest lekarza, adwokata, notariusza itd a nie właściciela ich gabinetów czy kancelari. OC komunikacyjne w dniu dzisiejszym chroni pijanych kierowców, dba o brawurę kierowców służbowych pojazdów, broni kierowców zawodowych a dyskryminuje ludzi młodych i uczy ich kombinowania. Dowód? Proszę bardzo! Jeżeli 'statystyka' pozwala na dyskryminowanie młodych ludzi, i za 'wiek" i dostają zwyżki składki, to za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkocholu itp, co statystyki podają w przerażających procentach, firmy ubezpieczeniowe nie mają wzrostu składek statystystycznie, tylko ciężar pijanych kierowców przeżucają na wysokość składki tych trzeźwych. Zawodowy kierowca jeżdżąc 50 lat tzw. TIR-em bez wypadku niema zniżek. Inny robiąc kilka kolizji w roku, ma na prywatne auto 60% zniżek, a konsekwencje zwyżki ponosi jego pracodawca. Statystycznie to my dziadki (mam 60 lat) jeździmy dużo mniej aniżeli młodzi, dlatego statystycznie to my mamy nawet życie seksualne bardzo bużliwe i urozmaicone, więc za młodych powinniśmy parcytypować w płaceniu alimentów , za statystyczne wpadki. Młodych właścicieli pojazdów, uczymy tym psełdo prawem kombinacji, krętactwa,matactwa i zwyczajnych oszustw w imię praworządności. To niby prawo uczy bezprawnie młodego obywatela postaw antyspołecznych! Samochód kup najlepiej na dziadka nawet umarłego, na pijaczka z okolicy za flaszkę, lub starszego kogoś z rodu. Prawo jazdy zrobiłeś świeżo? Kupuj pojazd na kierowcę - dziadka itd. Wpadłeś na fotoradar i grożą ci punkty karne kture zepsują statystykę młodym? Podj że to babcia jechała pomimo iż od 30 lat nie siedziała za kierownicą. Kierowcy zawodowi podają żony, ciocie itd. Doświadczony kierowca z rutyną potrafi pogadać z drogówką itp, aby potraktowany został lżej, bez punktów karnych, bez mandatu ale z "pouczeniem" co jest najniższą karą i nie zaszarga statystyki starym wygom. Jak młody kierowca zobaczy że to niby prawo jest bezprawiem, to brak mu hamulca moralnego, ktury powinien być sterowany prawem. Dlatego sobie pozwoli na kierowanie samochodem po piwku, potem po kompocie,nstępnie po kielichu itd. Konsekwencje prawne pod kątem OC - żadne. Jeżeli nawet stracisz prawko, to po jego odzyskaniu jerteś traktowany w najgorszym wypadku bez zniżek, i nikt nie da ci zwyżki jak małolatom, gdyż przekroczyłeś próg wieku dyskrymitującego. Czy takie prawo nie jest oparte na faszystowskich dyskryminacjach? Młody niedoświadczony kierowca zamiast myśleć jak zdobywać doświadczenie i wypracowywać zniżki odpowiedzialności cywilnej bezpieczną jazdą (bezpiecznie to wcale nie wolno), to kombinuje często z rodzicami jak omijać idiotyczne zwyżki. Jeżeli umiejętność jazdy zależała by od wieku, to w Formule 1 jeżdziły by same dziadki! Kto w naszym kraju robi tak idiotyczne prawo i tak je sztucznie gmatwa? Albo to nieuki prawnicze, idioci albo to się robi za kasę dla konkretnego lobby. A to takie proste! Każdy kierowca płaci ubezpieczenie "OC kierowcy", na swój rachunek, ze swoimi zniżkami i zwyżkami. Obojętne czy jedzie pojazdem prywatnym, służbowym, pożyczonym czy własnym. W każdym pojeździe zawsze odpowiada kierowca. Nie ma znaczenia czy szkodę zrobiono np. Polonezem o pojemności 1300 czy 1900, autem osobowym czy ciężarowym. Jedynie taki układ zapewnia pełną odpowiedzialność i nieuchronność konsekwencji. A te winny być odczuwalne dla pijaczków, łamiących przepisy nadmiernej prędkości, wysokiej szkody,częstego powodowania kolizji, punktów karnych czy ilości mandatów. OC winno być w Wydziale Komunikacji ktury wydaje Prawo Jazdy. Zwolniony może być ten kto zdeponuje Prawko i nie jeździ. Po przerwie 5 lat trzeba zdawać na nowo egzamin.