Wszystkie przesłanki wskazywały na wzrost średniej wartości szkody komunikacyjnej z OC w 2022 roku. Chodzi między innymi o wysoką inflację oraz skutki wprowadzenia pakietu zaleceń KNF dotyczących zasad likwidacji szkód komunikacyjnych. Dysponujemy już danymi nadzoru finansowego, które pozwalają stwierdzić, czy średnia szkoda z OC faktycznie bardzo się zwiększyła względem poprzednich lat. Sam fakt odnotowania wzrostu nie zaskakuje, ale skala tej zmiany zasługuje na uwagę. To kwestia, która powinna zainteresować również polskich kierowców. Szybki wzrost średniej wartości szkody zapowiada bowiem konieczność skorygowania przez ubezpieczycieli wysokości składek za obowiązkowe ubezpieczenia OC. Tym bardziej, że zysk techniczny ze sprzedaży OC mocno spadł w 2022 r.
Spis treści:
Ubiegłoroczny rekord dotyczył też liczby polis OC …
Poniższa tabela przygotowana przez analityków Ubea.pl na podstawie danych KNF prezentuje nie tylko szacunki średniej wartości szkody z OC. Przed omówieniem tych danych warto zwrócić uwagę na inną kwestię. Chodzi o wzrost liczby aktywnych umów OC na koniec roku. Taki wzrost odzwierciedla bowiem zmiany liczby pojazdów mechanicznych w Polsce. Dane KNF wskazują, że jeszcze w 2014 r. ubezpieczyciele chronili 19,8 mln posiadaczy pojazdów mechanicznych. Analogiczny wynik z końca 2022 r. wynosił już niecałe 28 mln. Warto też odnotować, że w samym 2022 r. liczba aktywnych ubezpieczeń OC zmieniła się znacząco. Mowa o zmianie z 27,515 mln do 27,951 mln. „Duży roczny wzrost liczby pojazdów objętych ochroną na pewno miał związek z rejestracją w Polsce aut przez obywateli Ukrainy. Taką hipotezę uprawdopodabnia niska sprzedaż nowych samochodów” - mówi Andrzej Prajsnar, ekspert porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.
Łączna suma odszkodowań z OC ustanowiła rekord
Należy podkreślić, że pomimo wzrostu liczby chronionych pojazdów, rodzimi ubezpieczyciele w 2022 r. zlikwidowali mniej szkód (względem 2021 r.). Jeżeli chodzi o liczbę zlikwidowanych szkód z OC, to statystyki Komisji Nadzoru Finansowego przedstawiają się następująco:
- 2014 r. - 1 009 219
- 2015 r. - 1 031 719
- 2016 r. - 1 204 882
- 2017 r. - 1 226 974
- 2018 r. - 1 252 924
- 2019 r. - 1 278 017
- 2020 r. - 1 160 290
- 2021 r. - 1 181 060
- 2022 r. - 1 159 740
Jak widać, miniony rok zakończył się wynikiem na poziomie sprzed dwóch lat. Warto też odnotować, że pandemia COVID-19 w połączeniu z poprawą bezpieczeństwa drogowego przerwała wzrostowy trend dotyczący liczby likwidowanych szkód z OC (zobacz lata 2014 - 2019). Należy jednak podkreślić, że pomimo stosunkowo niewielkiej liczby zlikwidowanych szkód z OC, łączna kwota przekazana przez ubezpieczycieli na odszkodowania i świadczenia w 2022 r. pobiła rekord. Przez ostatnie lata, wspomniana wartość wypłat z OC wyglądała następująco:
- 2014 r. - 6,392 mld zł
- 2015 r. - 6,163 mld zł
- 2016 r. - 7,037 mld zł
- 2017 r. - 8,073 mld zł
- 2018 r. - 9,166 mld zł
- 2019 r. - 9,451 mld zł
- 2020 r. - 9,002 mld zł
- 2021 r. - 9,292 mld zł
- 2022 r. - 9,851 mld zł
Przekroczenie przez ubezpieczycieli w 2023 r. kwoty 10 mld zł jako sumy wypłat z OC wydaje się bardzo możliwe. Nawet po uwzględnieniu faktu, że pierwszy kwartał 2023 roku według wstępnych danych Policji przyniósł spadek liczby wypadków drogowych o około 9% (względem I kw. 2022 r.). W tym kontekście warto przypomnieć o wpływie wciąż bardzo wysokiej inflacji na koszty likwidacji szkód oraz wzroście wartości rynkowej używanych aut. „Poza tym 2023 rok będzie pierwszym całorocznym okresem, który upłynie pod znakiem stosowania przez zakłady ubezpieczeń nowych rekomendacji KNF w sprawie likwidacji szkód komunikacyjnych. Spora część ubezpieczycieli zaczęła stosować te rekomendacje wraz z początkiem listopada 2022 roku, czyli w najpóźniejszym możliwym terminie” - podkreśla Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.
Średnia wartość szkody z OC wynosi już ok. 8500 zł
Wzrost sumy wypłat z OC do rekordowego poziomu mimo spadku liczby likwidowanych szkód sygnalizuje podwyżkę średniej wartości szkody. Obliczenia ekspertów Ubea.pl potwierdzają, że taka zmiana miała miejsce. Mianowicie, w ciągu jednego roku średnia wartość szkody komunikacyjnej likwidowanej z OC wzrosła o około 8% (z 7868 zł do 8495 zł). Ta zmiana była dużo mniejsza od inflacji, ale mimo wszystko zasługuje ona na uwagę. Również dlatego, że średni poziom szkody z OC był wyjątkowo stabilny np. w 2021 roku. Zmiany analizowanego wskaźnika z ostatnich lat prezentują się następująco:
- 2014 r. - 6334 zł
- 2015 r. - 5974 zł
- 2016 r. - 5840 zł
- 2017 r. - 6580 zł
- 2018 r. - 7316 zł
- 2019 r. - 7395 zł
- 2020 r. - 7758 zł
- 2021 r. - 7868 zł
- 2022 r. - 8495 zł
„Bardzo sugestywny jest na pewno fakt, że średnia wartość szkody komunikacyjnej w latach 2016 - 2022 zwiększyła się o około 45%. Wiele wskazuje na to, że w przyszłym roku porównanie względem 2016 r. przyniesie jeszcze większy wynik” - przewiduje Andrzej Prajsnar, ekspert porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.
Wzrostowe prognozy dotyczą także lat 2023 - 2024
Jeżeli chodzi o prognozy, to warto również dodać, że dwa kwartały niższej wypadkowości (IV kw. 2022 r. oraz I kw. 2023 r.) dobrze rokują na przyszłość. Wydaje się prawdopodobne, że bieżący rok będzie na polskich drogach bezpieczniejszy od poprzedniego. Natomiast średnia wartość szkody z OC najprawdopodobniej znów wzrośnie. Tę wzrostową prognozę można rozszerzyć również na rok 2024, w którym inflacja nadal będzie stosunkowo wysoka (5,7% według projekcji NBP). W związku z powyższym, rodzi się pytanie, jak zakłady ubezpieczeniowe zareagują na opisywaną sytuację. „Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem wydają się dość szybkie podwyżki składek OC, które pomogłyby uniknąć ewentualnej interwencji Komisji Nadzoru Finansowego” - uważa Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.
W tym kontekście warto przypomnieć, że zysk techniczny ubezpieczycieli ze sprzedaży OC w ciągu roku stopniał o niecałe dwie trzecie. Mowa o zmianie tego dodatniego wyniku technicznego z 0,656 mld zł (2021 r.) do 0,250 mld zł (2022 r.). „Można przypuszczać, że spadek analizowanego wyniku w okolice zera wywołałby reakcję Komisji Nadzoru Finansowego. KNF chce bowiem dbać o zyskowność rynku, aby nie dopuścić do takiej fali szybkich podwyżek cen OC, jaka miała miejsce w latach 2016 - 2017” - podsumowuje Andrzej Prajsnar, ekspert porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.