Ubezpieczenia tanie nie są, a prognozy wskazują, że raczej już nie będą. Wręcz przeciwnie. Ceny ubezpieczeń rosną z roku na rok. Niektórzy z nas postrzegają jednak ubezpieczenia nie tylko, jako dodatkowy koszt, ale widzą w nich także opcję na zarobek. Pewnie zastanawiacie się, jak zarobić na ubezpieczeniu? Ano pozorując szkodę i domagając się odszkodowania...
Najwięcej wyłudzeń dotyczy polis komunikacyjnych. Polska Izba Ubezpieczeń podaje, że najbardziej popularnym sposobem na wyłudzenie odszkodowania jest upozorowanie wypadku. Niektórzy posuwają się do skrajnych oszustw. W jednym z przypadków kierowca i świadek zeznali, że Ubezpieczony wracając z Niemiec, wpadł w poślizg na zakręcie i uderzył w drzewo. Domagał się wypłaty aż 46,4 tys. zł. Okazało się jednak, że wypadku nie było, a właściciel kupił rozbity samochód za Odrą i przetransportował je do kraju na lawecie.
PIU podaje, że najwięcej wyłudzeń dotyczy ubezpieczenia OC komunikacyjnego. W ubiegłym roku wykryto aż 2768 przypadków wyłudzeń o łącznej wartości 37 492 759 zł. Na drugim miejscu są oszustwa z tytułu autocasco - w 2011 roku to aż 1599 wykrytych przypadków o wartości 32 586 015 zł. Wyłudzeń dotyczących innych ubezpieczeń jest znacznie mniej, ale jednak są.
Jeżeli chodzi o ubezpieczenia na życie, to Polacy najczęściej pozorują zgon ubezpieczonego na skutek nieszczęśliwego wypadku. W zeszłym roku odnotowano 95 takich przypadków na łączną kwotę odszkodowania 3,82 mln zł. Drastycznym przypadkiem była historia 59-letniego pracownika kopalni, który zmarł w pracy na atak serca. Ubezpieczyciel wypłacił rodzinie 120 tys. zł odszkodowania, a żona otrzymała świadczenie po zmarłym mężu z wysokości 1,9 tys. renty. Okazało się jednak, że śmierć Ubezpieczonego wywołali żona i jego syn, którzy podtruwali go tak, aby zmarł w pracy, a nie w domu.
Często pozorujemy też poważne zachorowanie. Wartość wyłudzeń w tym wypadku, to ponad 728 tys. zł. Stymulując całkowitą niezdolność do pracy ubezpieczeni zamierzali uzyskać odszkodowania o łącznej wartości blisko 345 tys. zł.
Na szczęście większość prób wyłudzenia wychodzi na jaw. Piotr Maciejewski z komisji ds. przeciwdziałania przestępczości ubezpieczeniowej w PIU ostrzega:
Zakłady ubezpieczeniowe mają coraz większe doświadczenie, pomaga też rejestr prowadzony w Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym, tak więc sprawcy nie mogą czuć się bezkarni.
Źródło: gazetaprawna.pl