NIE PIER*OL PALANCIE ! Nie chodzi tu o niezrozumienie przepisów ale o zasadę! Mam niesprawny samochód, stoi w garażu w naprawie, ergo=nie jeżdżę nim po ulicy wiec nie stwarzam zagrożenia. Myślę sobie, jak naprawie to pojadę a wtedy wykupię OC i co? Ano to, że ubezpieczenie i tam musze zapłacić BO TAK SIĘ NALEŻY, jak za abonament TV, oglądasz czy nie ale zapłacić musisz. Ja potrafię czytać i rozumiem co jest napisane w ustawie, tyle że to co się dzieje na podstawie niektórych przepisów to zwyczajne SKUR**Y**ŃSTWO! Co do ubezpieczeń- kolejny przykład: Religa wprowadził jakiś czas temu składkę doliczana do OC na co? Na leczenie ofiar wypadków komunikacyjnych. Pytanie: czy ja komuś krzywdę na drodze zrobiłem? czy kogoś potrąciłem, okaleczyłem? NIE! ale dokładać się do systemu muszę, płacąc za debili co rozjeżdżają ludzi na ulicach! A gdzie odpowiedzialność cywilna? Niech odszkodowania płacą ci, co wyrządzili szkodę. Dlaczego ja mam się dokładać do ogółu? To jakaś odpowiedzialność zbiorowa?? I TO JEST SPRAWIEDLIWE??? Pier**lony kraj, pie**olone zwyczaje! Więc nie mów mi AgencieUbezpieczeniowy o zasadach ubezpieczenia i ignorancji użytkowników w tej sprawie. Ludzie w większości nie są nieuczciwi, To system robi z nich debili i frajerów! Ide bo się fffkurwiłem. Pozdrawiam.