Co zrobić kiedy auto prowadziła osoba bez prawa jazdy kategorii B, (posiadała jednak prawko na A1) i nie była właścicielem pojazdu, która wjeżdżając na rondo zahaczyła o znak drogowy, przy którym było plastikowe coś ochraniające znak drogowy? To cos się połamało, a kierowca pojechał dalej nie zauważając zniszczenia? Po prostu wjechał na krawężnik, coś zagruchotoło, był przekonany że felgą zahaczył o krawężnik i pojechał dalej. W obecnej chwili przyszedł dzielnicowy do właściciela pojazdu i prosi o wskazanie sprawcy. Jakie konsekwencje czekają prowadzącego samochód i jakie jest ryzyko, iz odbiorą mu prawo jazdy? W tym momencie ma prawko na A1, A i B?