Hmm... niezły pomysł Bonifacy, chyba skorzystam z tej metody, bo przy ubezpieczeniu AC to zwykle sprawa ciągnie się i ciągnie, a Twój sposób to może być faktycznie niezłe rozwiązanie.
Ja zawsze jak mam dzwon, to rzeczoznawcę z zakładu ubezpieczeniowego zapraszam do warsztatu w którym mi naprawiają auto. Jak mechanik z nim pogada, to sprawa wypłacenia ubezpieczenia AC jest dużo szybsza, bo nie trzeba pośrednika, co będzie tłumaczył jednemu i drugiemu o co chodzi i co ile kosztuje.