żebyście się nie zdziwili. ja właśnie kupiłem nowy tel. i dzwonią do mnie co chwile od operatora wciskają ubezpieczenie. więc przeczytałem OWU a tam takie kwiatki. W przypadku uszkodzenia tel w skutek wydarzenia losowego, jeśli uznają, że nie zapaca jeśli wszelkimi możliwymi środkami nie ratowałem tel, a jeśli nawet z powodów ekonomicznych (sic!) odmówi naprawy i wymienią na gorszy. Słowa nie ma na jakiej zasadzie będzie podjęta taka decyzja. W przypadku kradzieży podobnie. Tylko jeśli będzie to kradzież zuchwała. Za kradzież która zauważysz po czasie też nic nie dostaniesz. Jeśli zbiją szybę w aucie tak samo, stwierdzą, że z Twojej winy bo nie ukryłeś tel i po drugie zostawiłeś go bez opieki na widoku.
Z tymi ubezpieczeniami tel jest jak z ubezpieczeniem AC drogiego roweru. Wszystkie opcje wykluczone poza jedną jedyną sytuacją. Że do wypadku dojdzie na drodze publicznej. Policja stwierdzi ponad wszelką wątpliwość, że nie mogłeś uniknąć zdarzenia, a wina jest tylko po stronie sprawcy wypadku no i rower jest w zasadzie fabrycznie nowy (inaczej stwierdzą spadek wartości przez amortyzację). Już kiedyś miałem taką sytuację. W czasie wypadku urwała się lampka i wpadła gdzieś do studzienki kanalizacyjnej. Policjant nie mógł jej znaleźć więc stwierdził, że jej nie miałem i wystawił mandat za brak oświetlenia. A ubezpieczyciel, cóż, nie mógł wypłacić z powodu braku świateł.