Akcyza i kara za brak OC – ile zapłaci kierowca w 2017?

Ostatnia aktualizacja: 2019-10-11

Wzrost płacy minimalnej pociąga za sobą także podwyżkę kary za brak OC. Natomiast najnowszy rządowy projekt dotyczący akcyzy oznacza, że zarejestrowanie starszego auta o dużej pojemności silnika będzie droższe niż dotychczas.
Oblicz moje OC/AC

Na najczęstsze pytania związane z karami za brak OC odpowiadamy w poniższym filmie:

Ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych uzależnia wysokość kar za brak OC od wielkości płacy minimalnej. Podwyżka minimalnych dochodów zatwierdzona przez rząd powoduje, że w przyszłym roku karne stawki wzrosną o ok. 8% w porównaniu do 2016 r.

Podwyżka płacy minimalnej to jednak nie jedyna zmiana wprowadzona przez rząd, która będzie miała wpływ na wydatki ponoszone przez właścicieli aut. Rząd nadal pracuje nad nowymi zasadami naliczania akcyzy. Najnowszy projekt promuje nowsze pojazdy oraz te spełniające wyższe normy emisji spalin.

Ile wyniesie kara za brak OC w 2017 r.?

Po burzliwych dyskusjach rząd zdecydował się podnieść płacę minimalną do 2 tys. zł brutto (pierwotnie mówiono o 1920 zł). W efekcie kara za brak OC wzrośnie o ok. 8% w stosunku do 2016 r.

Ile dokładnie zapłaci właściciel auta, który nie wykupi obowiązkowego ubezpieczenia?

Przerwa w ciągłości ubezpieczenia samochód osobowy samochód ciężarowy, autobus lub ciągnik samochodowy inny pojazd (np. motocykl lub motorower)
kara za brak OC powyżej 14 dni
(ukarany kierowca płaci 100% stawki)
4 000 zł 6 000 zł 670 zł
kara za brak OC od 4 do 14 dni
(ukarany kierowca płaci 50% stawki)
2 000 zł 3 000 zł 340 zł
kara za brak OC do 3 dni
(ukarany kierowca płaci 20% stawki)
800 zł 1 200 zł 130 zł

Podano stawki z zaokrągleniem do pełnych dziesiątek złotych.

Czy zapłacę karę za kilka lat nieposiadania OC?

Kierowcy, którzy już od kilku lat nie opłacają OC, powinni pamiętać, że karę otrzymuje się jedynie za brak ubezpieczenia w roku kontroli. Zatem jeżeli policja lub Ubezpieczeniowy Funduszu Gwarancyjny sprawdzą w 2016 r., że właściciel auta nie wykupywał polisy od 2014 r., to nakażą zapłacenie kary jedynie za bieżący rok.

Od czego będzie zależała stawka akcyzy w 2017 r.?

Wzrost kary za brak ubezpieczenia OC to nie jedyna zmiana, która może mieć w przyszłym roku wpływ na stan finansów właścicieli pojazdów. Rząd pracuje obecnie nad modyfikacją przepisów dotyczących akcyzy.

Przypomnijmy, że akcyza płacona jest od samochodów osobowych rejestrowanych po raz pierwszy w Polsce. Obecnie zależy ona od wartości pojazdu oraz pojemności silnika i wynosi:

Sprawdź, jak zarejestrować samochód z zagranicy

Uzależnienie akcyzy od wartości samochodu powoduje oczywiście, że właściciele zaniżają wartość kupowanego samochodu. W tym roku rząd postanowił uporządkować te kwestię.

Ponieważ nowe zasady naliczania akcyzy mają także zachęcić Polaków do kupowania młodszych aut, Ministerstwo Finansów zaproponowało, by podatek akcyzowy zależał od pojemności silnika oraz od rocznika samochodu (osoby nabywające starsze pojazdy musiałyby liczyć się z większą akcyzą).

Po licznych dyskusjach wprowadzono modyfikację w projekcie i zaproponowano, by akcyza zależała od pojemności silnika, emisji spalin (wyrażonej normą EURO) oraz deprecjacji wartości samochodu.

Na czym polega wskaźnik deprecjacji?

Współczynnik deprecjacji to wskaźnik utraty wartości pojazdu wraz z jego starzeniem się. Zależnie od czasu, który upłynął od pierwszej rejestracji, wynosi on:

Współczynnik deprecjacji jest zatem nieco bardziej skomplikowanym wskaźnikiem niż wiek auta. Uwzględnia on choćby fakt, że wartość auta spada najbardziej w pierwszym roku użytkowania pojazdu. Dla nowego auta wynosi on zaledwie 0,03, a dla rocznego pojazdu 0,18 (wzrost o 0,15). W drugim roku wskaźnik deprecjacji wzrośnie już tylko o 0,07 (do 0,25).

Ile będzie wynosiła akcyza?

Gdyby obecna propozycja Ministerstwa Finansów weszła w życie stawka akcyzy mogłaby sięgnąć w ekstremalnych przypadkach 98 tys. zł (za auto z silnikiem o pojemności 4 l). To i tak znaczący spadek w porównaniu do poprzedniej propozycji, z której wynikało, że za pojazd z takim silnikiem trzeba by zapłacić nawet 560 tys. zł podatku.

W przypadku większości pojazdów nowe zasady naliczania akcyzy oznaczają jednak niższe podatki. Obecnie np. za Toyotę Auris z 2013 r. z silnikiem 1.6 l o wartości 57 500 zł trzeba zapłacić akcyzę 1 783 zł. Nowy podatek wyniósłby zaledwie 404 zł.

Mówiąc ogólnie, nowe zasady naliczania akcyzy są korzystne dla aut młodszych oraz spełniających wyższe normy emisji spalin. Podatek wzrośnie natomiast dla samochodów starszych niż 12 lat i tych spełniających normy Euro III lub niższe. Procent wzrostu będzie zależny od wielkości silnika. Właściciele starszych aut o wysokiej pojemności silnika zapłacą najwięcej.

Kto jeszcze zapłaci akcyzę?

Obecnie akcyza płacona jest jedynie od samochodów osobowych. Jednak Ministerstwo Finansów proponuje, aby akcyzą objąć wszystkie samochody o masie całkowitej poniżej 3,5 tony. Oznacza to, że akcyzę musiałyby zapłacić także osoby kupujące samochód dostawczy.

Obecnie nad projektem nowych zasad naliczania akcyzy pracuje Sejm, więc nie jest wykluczone, że w powyżej przedstawionych propozycjach zajdą kolejne zmiany. Kiedy tylko ostateczna wersja zostanie zatwierdzona, zamieścimy o tym informację.

Artykuły powiązane:

Tagi: