Zgadzam się z tym nieuczciwym procederem. Tu coś śmierdzi. Mnie to samo spotkało. Czy ktoś miał podobne przejścia z kupnem auta od importera? Takie oto pismo wystosowałam do Liberty. Zamierzam również poinformować o tym procederze Urząd Ochrony Konsumenta i inne organizacje, odpowiedzialne za przyznanie różnych tytułów np. Laur Konsumenta, którymi tak szczyci się ta firma ubezpieczeniowa. "Witam, Widzę, że sprzedający PE-I z Bielska Białej podpisał z Liberty Direct pakt, który przynosi obu stronom "kokosy", bo tak wysokiego OC to w żadnej firmie ubezpieczeniowej nie ma. Polisa ubezpieczeniowa Nr 2013-162313606 została zawarta między PE-I a Liberty Direct, bez mojej akceptacji wysokości składki. Postawiono mnie przed faktem dokonanym: "Proszę zapłacić 42 zł za 12 dni ochrony", a dlaczego nie np. 500 zł - pytam. Widzę, że firma Liberty Direct nie ma zahamowań w swojej pazerności. Proszę mi wyjaśnić, dlaczego całkowita kwota składki OC auta za cały rok na Polisie Nr 2013-162313606 wynosi 360 zł w dniu 08.02.2013 czyli w dniu zakupu samochodu, a ja mam płacić 4 razy więcej z wzięciem pod uwagę moich 60% zniżek? Czyżby PE-I z Bielska Białej miało w firmie Liberty Direct prawie 90 % zniżek??? Dlaczego na polisie wystawionej na PE-I nie ma wpisanej "Formy płatności składki" czyżby było z góry ukartowane - "Płaci naiwny nabywca", który nie ma nic do powiedzenia, bo Liberty Direct ma już skalkulowaną dla niego 4 razy wyższą składkę, ba - w tej sytuacji można było podać kwotę z Księżyca? Zapytam wprost: czy Liberty Direct jest firmą ubezpieczeniową dbającą o dobrą opinię, czy firmą naciągaczy i krętaczy, którą powinny się zająć odpowiednie służby? Czekam na konkretną rzeczową odpowiedź na moje pytania. Z poważaniem"