Czym jest ucieczka z miejsca wypadku?

Ostatnia aktualizacja: 2021-09-23

Odpowiedź na pytanie, kiedy mamy do czynienia z ucieczką z miejsca wypadku, tylko pozornie jest oczywista. W praktyce kwestia ta wywołuje wiele sporów między kierowcami a towarzystwami ubezpieczeniowymi.
Oblicz moje OC/AC

Teoretycznie prawo jasno określa, czym jest ucieczka z miejsca wypadku. W życiu mamy jednak do czynienia z wieloma różnymi sytuacjami, które wymykają się ogólnym definicjom ustawowym. Stąd liczne spory pomiędzy zakładami ubezpieczeń oraz ubezpieczonymi, dotyczące właśnie rzekomej ucieczki sprawcy z miejsca zdarzenia.

Ucieczka z miejsca kolizji – czemu ubezpieczyciel chce ją udowodnić?

Krótko mówiąc, ponieważ mu się to opłaca.

Jeżeli kierowca zbiegł po spowodowaniu kolizji, ubezpieczyciel może żądać od niego zwrotu wypłaconego odszkodowania lub zadośćuczynienia (w ramach tzw. regresu niewłaściwego). Kierowca, od którego ubezpieczyciel chce odzyskać wypłaconą kwotę, może się jednak bronić, korzystając z orzecznictwa sądów i pomocy Rzecznika Finansowego.

Zobacz, jak dokładnie działa regres ubezpieczenia OC

Inne przyczyny regresu ubezpieczenia

Na wstępie warto przypomnieć, że ucieczka kierowcy z miejsca wypadku jest tylko jedną z przesłanek, które uprawniają ubezpieczyciela do regresu niewłaściwego (nietypowego), czyli późniejszego odzyskania wypłaconej kwoty od własnego klienta. Zakład ubezpieczeń może liczyć na zwrot wartości zlikwidowanej szkody również wtedy, gdy udowodnił przynajmniej jeden z poniższych faktów:

Roszczenie ubezpieczyciela z tytułu regresu niewłaściwego przedawnia się po upływie trzech lat od dnia wypłaty odszkodowania. Wspomnianego regresu nie można kierować do spadkobierców sprawcy wypadku, jeśli wypłata odszkodowania nastąpiła już po śmierci tej osoby (patrz uchwała Sądu Najwyższego z dnia 16 listopada 2012 r. – sygnatura akt III CZP 61/12).

Sprawdź, czym jest regres typowy (właściwy)

Nie każde oddalenie się kierowcy to ucieczka z miejsca wypadku

Ze względu na enigmatyczne brzmienie odpowiednich przepisów ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych (patrz artykuł 43 tego aktu prawnego), konieczne było wypracowanie orzecznictwa sądów w sprawie ucieczki sprawcy z miejsca wypadku. W tym kontekście kluczowe znaczenie mają wyroki i uchwały Sądu Najwyższego, które są wskazówką dla sądów cywilnych.

Z punktu widzenia ubezpieczonych ważne jest na przykład Orzeczenie Sądu Najwyższego z 18 listopada 1998 r. (sygnatura akt II CKN 40/98). Możemy w nim przeczytać, że:

„Zawarte w umowie ubezpieczenia słowo "zbiegł", którego synonimem może być słowo "uciekł", użyte zostało celowo, aby nie każde oddalenie się kierowcy z miejsca wypadku, czasami usprawiedliwione okolicznościami zdarzenia, powodowało utratę ochrony ubezpieczeniowej. Aby zatem przypisać kierowcy zachowanie określone w analizowanym przepisie, należałoby wykazać, iż kierowca "szybko", w celu jego niezauważenia, opuścił miejsce wypadku bez zamiaru powrotu. Tylko takie bowiem zachowanie daje się określić jako zbiegnięcie z miejsca wypadku”.

Zaprezentowane stanowisko Sądu Najwyższego sugeruje, że ucieczką z miejsca wypadku nie będzie na przykład odjazd kierowcy, który nastąpił po wyrządzeniu szkody parkingowej i pozostawieniu swoich danych kontaktowych (np. za wycieraczką uszkodzonego auta).

Zobacz, jak zachować się po kolizji drogowej

Co zrobić po stłuczce na parkingu?

Rzecznik Finansowy radzi, aby w przypadku takich szkód wyrządzonych na parkingu, spróbować najpierw szybko zidentyfikować poszkodowanego (np. przez oczekiwanie przy uszkodzonym aucie, pozostawienie danych kontaktowych parkingowemu lub przywołanie odpowiedniej osoby przez radiowęzeł centrum handlowego).

Warto również zapewnić sobie zeznania świadków, którzy potwierdzą, że nie było mowy o ucieczce z miejsca kolizji. Wiarygodne zeznania lub inne dowody (np. nagrania z monitoringu) będą przydatne również wtedy, gdy doszło do poważniejszych szkód.

To ubezpieczyciel musi udowodnić ucieczkę z miejsca wypadku

Niezależnie od okoliczności wypadku osoba, od której ubezpieczyciel chce uzyskać regres, powinna pamiętać o jednej bardzo ważnej zasadzie. Zgodnie z przepisami i przyjętą praktyką, zakład ubezpieczeniowy musi udowodnić klientowi, że zachodzą podstawy do zwrotu odszkodowania (np. na wskutek ucieczki z miejsca wypadku). Jeżeli zakład ubezpieczeń przerzuca ciężar dowodu na klienta lub jest obojętny na przekonujące argumenty, to warto skorzystać z pomocy Rzecznika Finansowego (wcześniejszego Rzecznika Ubezpieczonych).

Tagi: