Firma PROAMA, przestała być dla mnie firmą wiarygodną. NIESTETY! Moja "przygoda" z firmą rozpoczęła się w czerwcu tego roku kiedy wyjeżdżając do USA postanowiłam siebie i rodzinę ubezpieczyć w tej firmie. W trakcie pobytu w USA syn uległ drobnemu wypadkowi i konieczna była wizyta w szpitalu w celu założenia szwów na nos. Już w momencie próby kontaktu z infolinią podczas mojego pobytu w USA miałam problemy, dlatego, że ubezpieczyciel oferując takie ubezpieczenia niestety nie wziął pod uwagę różnic strefowych/czasowych i niestety mój kontakt nie obył się z uwagi na to, że w Polsce była noc a infolinia nie obsługuje klientów w nocy:( Po powrocie z USA w miesiącu sierpniu przekazałam rachunki do opłacenia. Niestety rachunki do chwili obecnej nie zostały opłacone. Przekazywałam również ponaglenia do zapłaty. Ostatnio otrzymałam z USA informację, że dług zostaje przekazany do firmy windykacyjnej. Po kontaktach z infolinią dowiedziałam się, że płatność nie została dokonana, ponieważ ubezpieczyciel czeka na dokumentację medyczną i pewnie będzie tak czekał lata świetlne, bo to bardzo wygodna postawa. PRAWDA! Czekamy, nic nie otrzymaliśmy i nie jesteśmy winni. Mało tego, jak się okazuje, znając choć trochę realia panujące w USA, PROAMA powinna wiedzieć, że jakiekolwiek dane klienta są bardzo chronione i szpital nie ma prawa udostępnić takich danych komukolwiek, oprócz samego pacjenta. Jak widać firma, która tak mocno pracuje na rynku nie posiada elementarnej wiedzy w tym obszarze. Jak jej można zaufać! A może to działanie z premedytacją! W ostatnim mailu otrzymałam informację, że firma NIE MOŻE STWIERDZIĆ SWOJEJ ODPOWIEDZIALNOŚĆI BEZ TEJ DOKUMENTACJI I MA NADZIEJĘ, ZE SZPITAL WKRÓTCE PRZEŚLE DOKUMENTACJĘ. FIRMA OPIERA SWOJĄ DZIAŁANOŚC O NADZIEJĘ:(
Dzisiaj przekazuję sprawę do Europejskiego Centrum Odszkodowań, które pokieruje sprawą i będzie mnie reprezentowało przed firmą PROAMA. BRAK PROFESJONALIZMU TO POWINNO BYĆ HASŁO PRZEWODNIE TEJ FIRMY.
.